Igła taka, że mucha nie siada

Każdy z nas ma jakieś lęki i fobie, do których nierzadko wstydzi się przyznawać. Część z nas boi się igieł pod wpływem przeżyć z dziecięcych lat, jednak to, co możesz tutaj przeczytać sprawi, że strach przed ostrymi metalowymi rzeczami odejdzie w zapomnienie. Oto zabieg akupunkturowy i jej niesamowite właściwości. 

Tylko włóż powoli. Mam delikatny naskórek. 

Choć nakłuwanie igłami wielu z nas kojarzy z przeszywającym bólem i niewysłowionym cierpieniem. To jednak ten sposób odprężenia ma nam do zaoferowania zniewalające rezultaty. Zobaczcie tylko jakie: 

– przede wszystkim przywraca równowagę fizjologiczną ciała; 

– wzmacnia funkcje układu immunologicznego; 

– naprawia tkanki;

– łagodzi ból;

– pobudza układ krwionośny;

– i wiele innych.

Warto przełamać strach i dać się zrelaksować w ten nietypowy sposób, który pomoże nam się nie tylko odprężyć, ale także naprawić nieco naszą świątynię duszy. 

Jaskiniowiec z igłami na plecach. 

Pochodzenie tego rodzaju leczenia konwencjonalnego wywodzi się z Dalekiego Wschodu już z epoki kamienia. W tamtych czasach wykorzystywano kamienne noże, z których robiono igły,  mające na celu leczenie. Archeolodzy znaleźli ślady początków tego typu zabiegów na terenie Mongolii, gdzie oprócz kamieni widniał także bambus i kości. Taki był początek, który przez kolejne lata znacznie ewoluował. 

Najeż się zdrowo! 

Wypróbowanie takiej formy odprężenia ma zapewnić nie tylko upragniony relaks, ale także ustąpienie niektórych objawów chorobowych, Nie gwarantujemy czarodziejskiego uzdrowienia, ale zapewniamy lepsze samopoczucie. Przekonaj się o tym sam.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Zabiegi rehabilitacyjne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz